Hej Kochani!
Dzisiaj zaczęłam głodówkę. Nie wiem, kiedy skończę. Poczułam, że muszę coś zrobić, bo zaczęłam tracić kontrolę. Może potrwa do czwartku. Nie chcę nic zapeszać, czas pokaże.
Bilans:
Śniadanie: nic
II Śniadanie: nie
Obiad: nic
Podwieczorek: nic
Kolacja: nic
Podsumowując: 0 kcal :)
Ćwiczenia:
Ogólnie nie powinno się ćwiczyć na głodówce, ale ja się postaram. Był dość męczący wf, tak że nie miałam siły już na nic. Biegałyśmy prawie całą godzinę z przerwami na rzuty do kosza. Masakra.
Ćwiczenia na wf: ~ około 200 (?) kcal
Podsumowując: 200 kcal mniej :)
Mogłam więcej ćwiczyć, ale nie chcę się zamęczyć. Wolę mieć dłuższą głodówkę i mało ćwiczeń, niż dużo ruchu i co chwile napady. Jakie jest wasze zdanie o głodówce? Chętnie bym poczytała. Trzymam za was kciuki :* Powodzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz