Hejcia
Przepraszam, że się nie odzywałam, ale znowu wyjeżdżałam. Nie mam się czym chwalić, bo zawaliłam po raz kolejny. We wtorek wyjeżdżam na wycieczkę, a tam sami odpowiadamy za posiłki. Postaram się nie jeść nic, ewentualnie 100 kcal dziennie, żeby nauczyciele się nie przywalali. Wrócę w piątek nocą, więc notkę z wynikami wstawię w sobotę rano. Trzymajcie się :*
Dasz radę! Wierzę w ciebie!;)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następną notkę
Ps. Wpadaj do mnie: http://lusias-life.blogspot.com/ to powspieramy się nawzajem