Kochane, nie mam dobrych wieści. Zepsułam wszystko. Miałam taki ładny bilans, ale koleżanka przyszła na noc i zjadłyśmy we dwie 3 paczki chipsów (!), wypiłyśmy całą butelkę jogurtu ( 1 kg ), całą colę 2 litry!
Wiem, jestem beznadziejna. Jeszcze dzisiaj wyjeżdżam na wieś do niedzieli i nie mam jak wstawiać notek. Przepraszam, że nie napisałam wieczorem, po porostu się wstydziłam. Podczas majówki obiecuję, że nie zjem NIC ponad program. Kalorii będzie bardzo mało albo wcale. Notkę z bilansami z tych dni wstawię po powrocie. Napiszcie w komentarzach co sądzicie, proszę, bo jestem w totalnej rozsypce. Cholera, nic nie będzie idealnie. :(
Jeszcze raz was przepraszam, ale mam nadzieję, że wam idzie o wiele lepiej. :* Trzymam kciuki i kocham.
Każdemu się zdarza;) Ale dasz radę, na pewno. Ja sama też muszę schudnąć, więc od dziś zaczynam
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości:)